Jak wspomagać dziecko z opóźnionym rozwojem mowy?
Gdy nasze dziecko jeszcze nie mówi lub mówi zdecydowanie mniej niż jego rówieśnicy, należy podjąć działania, które sprzyjają kształtowaniu mowy dziecka oraz pobudzają je do mówienia. Na początku to rodzice mają największy wpływ na rozwój mowy u swoich pociech. To właśnie oni poprzez odpowiednie wzorce językowe, postawy i atmosferę w domu dążą do stworzenia odpowiednich warunków do rozwoju mowy.
Co sprzyja rozwojowi mowy u dzieci?
Do takich zachowań zaliczamy:
- Utrzymywanie przez rodziców bliskiej więzi z dzieckiem.
- Częste rozmowy z córką lub synkiem, które mają inspirować do mówienia. Mówimy powoli, wyraźnie, prostymi zdaniami.
- Motywowanie malucha do wysiłku związanego z nauką mowy (cieszymy się razem z nim, opowiadamy o tym, co czujemy).
- Zwracanie uwagi rodziców na to, jak sami mówią. Ich mowa powinna mieć odpowiedni rytm i tempo. Wymowa powinna być staranna, ale niezbyt przesadna. Natężenie głosu też powinno być naturalne (mowa nie powinna być ani za głośna, ani za cicha).
- Unikanie nadmiernych zdrobnień i mowy dziecięcej.
- Tworzenie wypowiedzi do dziecka ze zróżnicowanego, ale jednocześnie znanego słownictwa.
- Początkowo prosta budowa komunikatów (zdania raczej krótkie i powiązane ze sobą logicznie).
- Dostosowanie się do możliwości pociechy, a więc mówienie zrozumiałym dla niego językiem.
- Poszukiwanie książeczek zapoznających dziecko z różnymi tematami (np. kolory, zwierzęta, owoce ...).
- Komentowanie czynności, którą rodzic wykonuje w obecności dziecka (np. w czasie gotowania obiadu mama mówi: Teraz obieram ziemniaki i zalewam je wodą ).
- Prowadzone z dzieckiem rozmowy powinny dotyczyć konkretnych i aktualnych sytuacji z życia rodziny.
- Kontakt wzrokowy z dzieckiem w czasie rozmowy.
- Cierpliwe wysłuchanie dziecka, bez okazywania zniecierpliwienia i zdenerwowania.
- Przy nieprawidłowej wymowie poprawianie i wskazywanie prawidłowego sposobu mówienia.
- Umożliwienie naszemu dziecku kontaktów z rówieśnikami.
Pamiętajmy, że zmuszanie dziecka zawsze jest złym pomysłem. Zachęcanie jest najlepszym sposobem, aby nasze dziecko chciało podjąć trud nauki mowy. Przydatne będą nagrody, pochwały. Nie sprawdzą się też rozkazy i ton dyrektywny. Unikajmy kontaktu dziecka z telewizją, telefonem czy komputerem.
Na początkowym etapie najważniejsze jest to, co dziecko słyszy. Dbajmy zatem o naszą mowę.
Bardzo dobrym pomysłem będą rymowanki i wspólna zabawa. Oto przykłady:
Siała baba mak.
Nie wiedziała jak.
Dziadek wiedział,
nie powiedział,
a to było TAK!
W pokoiku na stoliku
stało mleczko i jajeczko.
Przyszedł kotek, wypił mleczko,
a ogonkiem stłukł jajeczko.
Przyszła pani, kotka zbiła,
a skorupki wyrzuciła.
Tu, tu sroczka kaszkę warzyła,
ogonek sobie sparzyła...
Temu dała na miseczkę,
temu dała na łyżeczkę,
temu, bo grzecznie prosił,
temu, bo wodę nosił,
a temu najmniejszemu nic nie dała,
tylko ogonkiem zamieszała,
i frrrr... poleciała
i TU się schowała!
Policzymy, co sie ma:
mam dwie ręce, łokcie dwa,
dwa kolanka, nogi dwie
- wszystko pięknie zgadza się.
Dwoje uszu, oczka dwa,
no i buzię też się ma.
A ponieważ buzia je,
chciałbym buzie też mieć dwie!
Idzie rak idzie rak
czasem naprzód czasem wspak.
Idzie rak nieborak
jak uszczypnie, będzie znak!